Rosół to tradycyjna zupa niedzielna. Aby smakował jak u babci ważna jest przede wszystkim jakość produktów. Od tego się zaczyna i właściwie kończy przygotowanie jakichkolwiek dań. Ale wróćmy do rosołu- królowej wszystkich zup. Wywary z mięs i ścięgien są bardzo dobrym źródłem kolagenu. Jak wiadomo wraz z wiekiem produkcja kolagenu maleje a wiec uzupełnianie go jest niezwykle ważne jeśli chcemy zachować nie tylko jędrność skóry ale i wiązadeł oraz kości. Zupa taka sprawdza się przy rekonwalescencji po przebytych urazach wzmacniając cały układ kostny. Jest bombą energetyczną i witaminową. Długo gotujący się wywar wspomaga leczenie przeziębienia i grypy.
Przygotowanie:
Całą niedużą kurę wiejską wraz ze skrzydłem kaczki i kawałkiem pręgi wołowej zalewamy wodą i gotujemy. Prawdziwy rosół jest esencjonalny, więc najlepiej nastawić mięso już w sobotę popołudniu pamiętając, że wywar nie może się zagotować, a szumowiny należy zebrać by rosół był klarowny. W niedziele dodajemy już tylko ozonowane i pokrojone warzywa: 2 marchewki, 2 pietruszki, cały nieduży seler, kawałek pora, cebulkę, 3 ząbki czosnku, kilka ziaren ziela angielskiego i 2 liście laurowe. Można też dodać liście lubczyku wzbogacimy nim nie tylko wartość zdrowotną rosołu, ale i aromat. Wtedy też solimy według uznania – ja daję całą czubatą łyżkę na 5 kg garnek i trochę pieprzu. I gotujemy dalej. Po ok 3 godzinach rosół jest gotowy.
Zdrowy rosół jemy z makaronem Konjac (Shirataki), ewentualnie z makaronem ryżowym lub po prostu z zatrzepanym jajkiem.
Rosół z jajkiem: Porcję rosołu odlewamy do małego garnka i gdy zacznie się gotować wyłączamy palnik i wlewamy do niego zmiksowane jajka. Ilość ich zależy od gęstości zupy jaki chcemy uzyskać. Jeśli będzie zbyt wysoka temperatura jajko się zetnie zbyt mocno, jeśli za niska zbyt słabo. Dlatego ja osobiście wyłączam i jak przestaje zupa bulgotać wlewam jajka i od razu mieszam.
Posypujemy świeżą pietruszką i jemy 😊
Roksana Kawka